Skierowanie na badania urodynamiczne może wiązać się z niepotrzebnym, dodatkowym stresem u pacjenta. Warto jednak pamiętać, że w ten sposób urolog może skutecznie i bezboleśnie ocenić powody problemów takich jak np. zaleganie uryny w pęcherzu. Jak wygląda tego typu badanie krok po kroku?
Jak przygotować się do wizyty u urologa?
Badania urodynamiczne wymagają od pacjenta specjalnego przygotowania się do nich, a więc:
- wykonania wlewu doodbytniczego (enema) dzień przed;
- wypicia odpowiedniej ilości płynów w dniu testu (co najmniej 0,5 litra wody);
- przeprowadzenia badań ogólnych moczu;
- zaprzestania brania leków mogących wpływać na działanie pęcherza.
Ponadto pomocne będzie zachowanie spokoju ducha. Seria testów, chociaż nieprzyjemna, nie jest bolesna. Pacjent podchodzący do nich powinien być zrelaksowany i mieć świadomość, że możliwe jest poproszenie o zastosowanie przez urologa znieczulenia miejscowego, podobnie jak w przypadku wazektomii, w postaci żelowej.
Badanie urodynamiczne – na co się przygotować?
Testy urodynamiczne przeprowadza osoba do tego upoważniona. Większość andrologów w Krakowie i innych większych miastach, którzy przyjmują w placówkach medycznych, posiada również specjalizację urologiczną. Mogą więc także wykonać np. wazektomię w krakowskiej przychodni.
Pacjent spędza większość czasu zabiegu (trwającego do godziny) na wygodnym fotelu, będąc rozebranym od pasa w dół. Lekarz wprowadzi do ciała pacjenta dwa cewniki: do cewki moczowej oraz kiszki stolcowej. Następnie podepnie elektrody igłowe do jego mięśni zwieraczy.
Potem pacjent, w ustalonej już pozycji, będzie oddawać mocz do urządzenia zwanego uroflowmetrem. Dzięki temu specjalista będzie w stanie przeprowadzić pomiar ciśnienia wewnątrz układu moczowego, a tym samym ustalić powód jego wadliwego działania.
Jest to jedno z najlepszych badań wykorzystywanych przy diagnostyce problemów związanych z oddawaniem lub nietrzymaniem moczu. Test przepływu uryny, chociaż początkowo może zniechęcać swoją formą, jest prosty, niebolesny i skuteczny.